Katriona
Porwałaś mnie za młodu,
kiedy księżyc był w nowiu
i po niebie płynął jak przystań.
Nie moja wina, mój Boże,
że szumiały jak morze
złote loki i pszenica złocista.
Miłość o nic nie pyta,
sama siebie wytycza
i jak wyspa otwiera ramiona.
Tamten sen już nie wróci,
we wrzosach wiatr ucichł,
czasem echo woła: „
Katriona!”.
autor
slawerock
Dodano: 2010-12-01 08:42:22
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
"...Miłość o nic nie pyta..." pewnie, dobrze
czyni...:)
młodzieniec porwany za młodu...i czas obecny płonie w
sercu i powracający głos.....
Nawet podoba się, rymowany z uczuciem .
w wierszu nutka zalu za przeszloscia , ladne
porownania ,dobrze sie czyta