Kawa ze Śmiercią..
Przyszła do mnie przerażona,
pomóż mi, bo śmierć mnie woła.
Bawić się ze mną chce,
godziny ze mną spędzać i dnie.
Co ja mogłam na to poradzić?
Jakimi tematami ją zwabić?
Sama sobie jesteś winna,
dlaczego jesteś taka uczynna!
Zaprosiłaś ją sama do swego domu,
podałaś kawę i ciastka do stołu.
Rozmowy z nią prowadziłaś,
i niczemu, co mówiła się nie dziwiłaś.
Teraz jej nie chcesz u siebie?
Ona bardzo polubiła Ciebie.
Znalazła w Tobie przyjaciela..
Więc jeśli chcesz się uwolnić
Obudź się szybko i poszukaj innego
cienia
Ona czasem obiekt zainteresowania
zmienia!
Komentarze (7)
ciekawy wiersz, być ze śmiercią na ty .mieszkać z nia
pod jednym dachem i uwalnić się nie mogac , wiedziesz
sen z głębokim stachem .
Chciałabym tak kiedys z niej zakpic ciekawie to
napisałas .
Oj ze śmiercią nie warto się zadawać, lepiej się
trzymać z daleka. Ale jeśli ktoś potrafi ją wywieść w
pole, to chwała mu za to. Mnie się to udało już
kiedyś. Pomysłowy wiersz.
Śmierć tylko z pozoru jest przyjaciółką. Znać ją
jednak warto, bo wtedy potrafimy cenić życie.
No no zaskoczyła mnie tematyka. Smierc na wesoło ze
tak powiem. Ukazane jakby ludzkie jej oblicze
Pocieszyllas mnie,ze smierc moze zmienic obiekt
zainteresowania,gdy tego bardzo chcemy.Dobry wiersz.
dobry wiersz i ciekawy temat... niezłe uosobienie
śmierci " Zaprosiłaś ją sama do swego domu... podałaś
kawę i ciastka do stołu"