Kawałek życia
Wiersz napisałem z myslą o przyjacielu który od początku życia miał trudna drogę...
Trochę życia wam opowiem,
kiedy w biedzie się rodziłem,
właśnie wtedy przestraszony,
kradłem grosze z moją świtą.
Sprawa prosta na ulicy ,
idzie koleś łamię kości,
dostał z liścia,
bez litości,
bez obawy co się stanie ,
grunt,
że świta jeść dostanie.
za szaleństwo teraz płace,
jednak razem z grubym,
bo dla marzeń.
Wtedy wspólnie dla rozrywki ,
dla pieniędzy i pożywki,
troche osób powalonych,
kilka blizn jak naznaczony ,
tatuaże w wielu miejscach
jak legenda,
to dla marzeń,
pisze dla was,
tych co mają,
tych co tylko oceniają...
Komentarze (2)
Takiej drogi nie popieram..Niechby to już
kieszonkowiec..Za chęcią zdobycia pieniądza -
krzywda..Nie tędy.. M.
wybory w życiu często nie są łatwe... ten wiersz jest
jak opowieść, otwarty, można dopisać kolejną część ...
szczerze oddaję głos na tak.