Kawałki bytu
Gdzieś tam utknęło sobie.
Pomiędzy istnieniem a niebytem.
W milczeniu czy w krzyku?
Kto to wie, szukałam, nie znalazłam.
Kilka dróg, właściwej brak?
Tak sadzę.
Mniejsze zło.
Ostatnia okazja żeby uratować resztki
tożsamości. Motywacja? Lśni, mieni się
milionem kolorów. Trzymając ją w dłoni idę
dalej,
w następny dzień...
A ciepło krąży gdzieś. Bo zagubiono
nadawcę, zgubił się odbiorca.
autor
helena:)
Dodano: 2009-03-25 19:53:51
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Treść trzymana w zawieszeniu "pomiędzy" ... kiedyś
będziesz musiała wybrać którąś ze stron. Życzę Ci,
abyś dokonała dobrego wyboru :)