2 kawałki rozbitego szkła.
W moim sercu pod różą
Narodziło się dziecko.
Chłopiec, by go w tym samym sercu
Krzyżować każdego dnia o zmierzchu.
Kim jesteś człowieku zabijając dzieci?
Jestem morderca
My wszyscy zabijamy dzieci.
A ja Cię poję.
Gąbką octu zatkniętą na trzcinę
I z obozowego, kolczastego drutu
Umiejętnie koronę Tobie wiję.
W karty gram o twoją suknię.
Z papierosem w ustach
Namiętnie wybijam Ci bark.
Biorę tunikę
On resztę szaty.
Ja biorę włócznie
On bierze broń
Nad krematorium nr 666 jest dym.
Jabłonie rosną na popiele krwi
A Adam i Ewa jedzą jabłka z nich
I wąż do mego serca wprost po pniu tym
wpełzł.
Jestem wężem kochanie
Gnieżdżę się w twoim sercu i pomnażam
lęk.
Jestem wężem kochanie, bo czytam o normach,
przepisach i prawach.
Jestem wężem i z gwoździem w moim sercu
jestem taka słaba.
Czy zechcesz przyjąć manifest mojego
przywiązania.?
Czy spojrzysz na nas ten ostatni raz??
Na dwa różne kawałki tego samego rozbitego
szkła.
Whitequeen89
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.