Kawon
;)
Na spotkanie przytaszczył pod pachą
giganta.
Kroiła owoc, słodkie kostki wkładała mu do
ust,
spijając z nich sok, na mlaskanie nie
reagowała,
do czasu, kiedy nieborak zaczął pestkami
pluć.
Gdyby sprawę przemyślał i przyniósł
truskawki,
być może baraszkowałby z panną przez całą
noc,
widząc kwaśną minę, rad nie rad musiał się
zmyć.
Tak bywa, gdy nie zna się zasad savoir
vivre.
Komentarze (121)
Dzięki Isiu za miły komentarz :)
Witaj Wandziu.....Świetnie to wymyśliłaś - takie dwa w
jednym. Niejednemu przydałaby się, taka mała
kindersztuba. Pozdrawiam Cię serdecznie i pięknie
dziękuję, za przemiłe i częste odwiedzinki:)
budlejko :)))
można i tak - całą winę zwalić na harbuza, świetny
pomysł na wiersz :)
Damahielu, dzięki za giganta :)
smutnyanioł
czerges
marzena24
dziękuję za wgląd do wiersza :)
Olbrzymy to rasa wyższa od ludzi ale podobna tutaj
raczej bym wpisał giganta który jest prymitywny.
Oczywiście zrozumiany jest tekst tylko tak no piszę
Weno pozdrawiam cieplutko:) życzę pięknego pełnego
słoneczka weekendu:)
Stąd nauka - arbuza tylko dla wnuka :)
ekstra ironia serdeczności
Dziękuję kolejnym miłym gościom za wgląd do wierszyka
:)
Super ironia i wiersz piękny...
Pozdrawiam
ekstra ironia pozdrawiam
Nie wszystkim czytanie biegle idzie jak mlaskanie...
pozdrawiam serdecznie
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za zyczenia, nylo mi
milo.:)
Milego wieczoru, zycze.:)