KAŻDEGO DNIA...
KAŻDEGO DNIA...
W słonecznym deszczu porannej rosy,
Skąpane słowa już brzmią od świtu.
Kocham cię skarbie. Bądź zawsze ze mną.
Tęsknie za tobą. Chodź i mnie przytul.
Mocą się stają, gdy Ciebie słyszę,
I kiedy dotyk twych warg poczuję,
Serduszko mocnym pukaniem woła,
A ty uśmiechy na nim malujesz.
Nie wątpisz w miłość jaka w nas płonie,
W usta całujesz z bosym świtaniem.
A noc gdy stanie, czernią mnie zrani,
W ramiona bierzesz mówiąc, Kochanie.
Nie wiem jak długo, byle po wieczność,
Chcę z naszych marzeń, dom wybudować.
Czuć Twoje usta, dłoni pieszczotę,
Bezpiecznie wtulić, cała w ramionach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.