Każdy koniec zimy
Każdy koniec zimy
czuję w sobie mocniej,
na nic witaminy,
na nic myśl o wiośnie.
To tak, jakbym wracał
z dalekiej podróży.
Niby lekka praca,
a męczy i nuży.
To jak lęk o przyszłość,
że się nie wydarzy.
Coś było, nie wyszło,
przeszłość złych miraży.
A potem już wiosna
promiennie bezpieczna,
że we mnie wyrosłaś,
prawdziwa i wieczna.
autor
return
Dodano: 2015-03-11 07:06:52
Ten wiersz przeczytano 658 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nasze uczucia tak prosto a jednocześnie interesująco
ukazane poprzez pory roku.
Pozdrawiam:)
podróż do rozwoju prowadzi przez ostre kamienie
rzeczywistości. pozdrawiam
Pomyślności, nie tylko na wiosnę!
Ciekawie o wartościach uczucia w człowieku. Wiersz
optymistyczny niosący nadzieję. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawe pozdrawiam
Ciekawie i metaforycznie o zwyczajnych, ludzkich
lękach.