Każdy z nas...
Ten wierszyk dedykuję wszystkim ludziom, ponieważ jest on skierowany do każdego z nas. Mam nadzieję, że kryje głęboki przekaz, bo z zrodził się on jak zwykle w ciągu paru minut, bez poprawek...;)
Każdy z nas jest inny,
każdy potrzebuje snu,
każdy z nas jest winny
tak jak lew chwytający ofiarę...
Widzimy ciągle chmury,
widzimy steki bzdur,
widzimy przed sobą mury,
które nie pozwalają iść przed siebie...
Dlaczego wznawiamy zło,
dlaczego wspomnienia nie usnął,
czy nasz umysł to skomplikowane
abecadło..?
Na drodze mijamy ludzi,
na drodze widzimy tłok,
czemu nienawiść tak szybko się budzi,
czemu trudno postawić lepszy krok...
Patrzymy w górę jak w okularach,
ślepi i niemi na życia dary,
nie doceniamy co nas spotyka,
nie doceniamy ogromu wiary,
widzimy przeszłość tę niepojętą,
widzimy burze, na głowach cierń,
nie dostrzegamy miłości Boga,
każemy siebie i naszą więź,
tracimy wolność, tracimy zew...te błedy
wszystkie niszczą Twój siew...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.