Każdy święty chodzi uśmiechnięty
Pewien duchowny z miasta Kęty
w niedziele był przesadnie święty.
Lecz w każdą sobotę
miał wielką ochotę
dostał pięc lat za alimenty.
autor
sir_robin
Dodano: 2004-07-26 23:14:07
Ten wiersz przeczytano 754 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.