W każdym napotkanym mieście
Proezja
Byle tylko nie umrzeć w zimnym hotelowym
łóżku.
Jeszcze tylko, mój groźny Boże przymknij na
chwilę zmęczone powieki, bym mógł spokojnie
dokończyć to, na co czasu nie miałem.
Jeśli będę miał szczęście, może uda mi się
dotrzeć do tego miasta, gdzie razem śmiejąc
się, kradliśmy czereśnie starym
straganiarkom, dewotkom z drżącymi dłońmi,
bluźniącymi jak furman pijany.
Pod warstwą uśmiechu, niosę ból. Moje ciało
jak pole bitwy rozorane. Kiedyś w końcu
poddam się, wywieszę białą flagę, lecz
jeszcze nie teraz, mój Ty dobry, groźny
Boże.
Chciałbym przemierzyć świat, lecz nie wiem,
czy zdażę, więc może lepiej pójdę już,
niech nie kuszą więcej hotelowe łóżka,
lustra mówiące prawdę i buty zacumowane
przy łóżku.
Z nocnym niebem, gdzie wyświetlają film
o tobie, moje sekretne życie, wlekę ze
sobą.
Moje palce, lekkie jak cień, wciąż myślą o
tobie. Zakodowały w sobie każdą miękkość
ciała, rzeki ud, wodospady ust, a ja od
tych wyobrażeń, robię się jakiś nerwowy.
Mówię do siebie jak człowiek niespełna
rozumu. Zadaję pytania, udzielam
odpowiedzi, lecz wciąż nie wiem dokąd iść,
by odnaleźć ciebie.
Czy pamiętasz jak pijany, pięścią łomotałem
w drzwi, a ty nie chciałaś otworzyć?
To wtedy runął ten most, który miał spinać
brzegi naszej miłości.
Próbowaliśmy jeszcze rozmawiać, lecz słowa
rwały się jak nocne zdrowaśki.
W każdym napotkanym mieście wykrzykuje imię
twoje, lecz zbyt wiele tu kobiet,
odwracających z zaciekawieniem głowę.
Mam teraz pustą przestrzeń, którą wypełniam
tęsknotą za tobą.
Manuel del Kiro
Komentarze (7)
PS - "dewotkom (...), bluźniącyM* jak furman pijany"
:)
Obsesyjna jakby ta miłość - moim zdaniem :)
w proezji, w której słowa, myśli, doznania drżą i
wibrują, tworząc niepowtarzalny nastrój.
Chce się go czytać i czytać
Tęsknotę też można oswoić.
Piękne.
z przyjemnością przeczytałam, skłania do refleksji...
pozdrawiam niedzielnie;)
nietuzinkowo i tęsknocie za tą jedną jedyną...
Zatrzymał mnie... :)