Kępka tulipanów – rozbitkowie
Kępka tulipanów – rozbitkowie
Mała kępka z paroma żaglami rozjaśnia łąki
mrok
Mgły opadają widzę ją w rannej w mgle,
wytężam wzrok
Wokoło zieleń , zieleń w bezmiarze zielonej
łąki
Skrzą się kropelki rosy , to wstaje złote
słońce
Za horyzontu pierwszy promyczek wyjrzał
nieśmiało
Jak twarzyczka dziecka z pod pościeli które
wstało rano
Zieleń wokoło usypia zmysły , serce bije
spokojnie w takt
Cieszą me oczy widokiem barw , jak w
pięknych snach
Stoję na łące jak na żaglowcu, wiatr bije w
żagle ile ma sił
Spoglądam przestrzeń zielonych traw , jak
wody szeroki kil
Widzę te barwy , cudowne płatki , w
świetlistą biel
Droga żaglowca dryfuje na łące , do portu,
to jej cel
Tym barwnym żaglowcem , w uroku tańczących
dziewczyn
Jest samotna kępka tulipanów, kołyszących
główkami na wietrze
Żaglowiec na bezmiarze, orkanów, wichrów i
zielonych fal
Ozdobą łąki ,samotny w pięknie ,widzę go ,
płynie, płynie w
Ozdabiać życie kropelkami potu-tworzysz wielkość
Komentarze (3)
Za oknem zimnica, mróz az szczypie na policzkach, a U
Ciebie Boleslawie cieplutko, kolorowo....
Dziekuje.
Treśc bardzo plastyczna i przyjemna, ale może by
spróbować jakiejś lżejszej formy ?
witaj slonzoku, bardzo lubię czytać Twoje wiersze,
tyle w nich wyobraźni ,kolorystyki i ciepła, że można
nimi ogrzewać się w chłodne dni. płyń żeglarzu po tym
bezmiarze oceanu
z zielonych, ukwieconych łąk.
pozdrawiam serdecznie.