Kiedy...
Kiedy jestem sam, jestem wolny jak ptak.
Kiedy jestem przy niej czegoś mi brak.
Czuje się jakby domek z tali kart,
Przygniatał mnie jakbym nic nie był
wart.
Ona ciągle mówi: Michał Nie! Nie! Nie!
A ja całusy dalej jej śle...
Moje starania wychodzą na marne...
Są beznadziejne, głupie, koszmarne.
Pisze ten wiersz w głębokiej nadziei...
Że kiedyś me życie na lepsze się zmieni.
autor
michał_ino
Dodano: 2007-03-13 21:55:22
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.