kiedy....
- Jesteś taka protopatyczna - rzekł
- co inteligencie? - jej uśmiech jakby
zbledł
- jesteś zimna albo ciepła
- jestem Tobie oddana
- nie Ciebie chcę
- ah czuję się potrzebna
- idź
- zostanę
- miejmy to za sobą
- koham Cię
- zostawiam Ciebie
- dobrze Cię mieć
- może już pójdziesz?
- może spacer?
- idź już
- wracajmy razem
- daj mi spokój! - krzyknął, ona płacze
ten płacz jak płaszcz okrył przeszłość i
przyszłość, zmienił wszystko, oni znów
stanowili jedność.
Byłem zdeterminowany, nie sądziłem że płacz kobiety może aż tak silnie zadziałać, może czasem trzeba być okrutnym?
Komentarze (1)
monolog................rozmawiasz ze sobą i jesteś
niezdecydowana......podoba mi się bo jest szczery i
fajne przemyślenia....