a kiedy...
Wschód słońca błyszczy złotem w Twych
oknach
gdy się ze świtem do pracy zrywasz
łąka zielenią wnet się przyciąga
z radością lata zapachy zrywasz
a kiedy nocna przyjdzie godzina
wyławiasz gwiazdy w wodach źródełka
rozwieszasz ciepłe myśli na kwiatach
jest to dla Ciebie przyjemność
wielka…
Sny piękne zbierasz, huśtasz je lekko,
by w rytmie piękna sercu śpiewały
pogodnym wzrokiem, pełnym słodyczy
patrzysz codziennie na świat swój
mały…
Wypieszczasz obraz swojego domu
znosisz tam skarby wciąż nieodmiennie
uchwycić gotów jesteś i słońce
by się mieszkało Ci
najprzyjemniej…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.