***/kiedy biorę różaniec do ręki/

Pozostawiam ślad za ten różaniec

milyena: Jest wielka różnica w waszym dyskursie. Ty
się powołujesz na wiedzę, a Twój oponent na frondę.

re milyena - istotną częścią różańca jest rozważanie
tajemic z życia Jezusa, które są Jego ofiarą dla Boga
Ojca

a może skuteczność
np Austria miala być pod Sowieckim zaborem:
http://www.fronda.pl/blogi/modlitewnik/cud-rozancowy-w
-austrii,26011.html

O tej modlitwie nie ma żadnej wzmianki w Piśmie
Świętym. Symbolika różańca oparta jest na objawieniach
maryjnych.Pojawienie się różańca w Europie może wiązać
się z powrotem rycerzy z pierwszych wypraw krzyżowych
w XI wieku. W tym wieku datuje się pierwsze wzmianki o
pojawieniu się różańca w klasztorach. Modlitwa oparta
na systemie rytmicznych powtórzeń wokalnych,
odmierzanych przy pomocy sznura z koralami, była
bowiem praktykowana przez mieszkańców średniowiecznej
Palestyny, tj. muzułmanów. Sznury modlitewne istniały
również w buddyzmie i hinduizmie[1], a ich budowa i
liczba korali była bardzo często zbliżona.
Templariusze i duchowieństwo mogli dostrzec pozytywny
aspekt kontemplacyjny modlitw różańcowych na Bliskim
Wschodzie. Krzyżowcy zainspirowani powszechnością
użycia sznurów modlitewnych we wszystkich warstwach
społecznych mogli przysposobić sobie ich uniwersalne
zastosowanie w religijności katolickiej.
Różaniec jest ofiarą dla Marii Panny, nie dla Ojca.

Proszę mi wybaczyć ten przydługi komentarz :)
Pozdrawiam :)

Masz racje...w nim i spokój i magia i
prośba...pozdrawiam serdecznie