kiedy byłam dzieckiem
po prostu mnie kochano
dorosłam
przekraczając próg
na chwilę
zachłysnęłam się
powietrzem
chodnikami
szwendali się
smutni
wypaleni ludzie
szukający ciepła
po latach
stałam się jednym z nich
autor
Donna
Dodano: 2016-07-17 06:17:55
Ten wiersz przeczytano 1862 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
miłość do innych oziębła
Dzisiaj dopiero trafiłam - znakomity wiersz...:)
jeden z ładniejszych na beju :)
Lucyrdror, dziękuję za czytanie i bardzo pochlebną
opinię. Serdeczności.
Wiersz- majstersztyk..jak dotąd najlepszy, z jakim się
zetknęłam na stronie!
Krótkie wersy świadczą o tym, jak celnie potrafisz
wyrazić refleksję, bez zbędnego pustosłowia!
Dziękuję, no i to jest opinia. Co do dłuższych wersów,
tak są krótkie, nawet można by nazwać wypunktowane,
kiedy próbuję pisać bardziej poszerzone zaczynam się
bać aby nie za dużo nie do końca powiedzieć.
Oczywiście, można się ukryć pod metaforami, lecz mam z
tym problem, obawiam się sztuczności. Przemyślę z cała
pewnością. Jeszcze raz wielkie dzięki. Uściski.
naprawdę mam skomentować? no okej- na Twoim miejsc
używałbym dłuższych wersów :) tekst nie tragiczny. ale
może by .... więcej refleksji? Przemyśl, jest nad
czym!
WBB no to się dowiedziałam.....
Każdy tak ma jak podbiotka, podmiociczka liryczna :) .
dziecko jak było fajowo
ja za - kazap i karmarg...
ja za - kazap i karmarg...
zatrzymujesz na chwile refleksji i wspomnień
pozdrawiam
smutna refleksja ...po latach widzimy inaczej
zmieniamy się:-)
pozdrawiam
Tak bywa, ja np widzę, że po latach jestem trochę
podobna do Mamy, choć kiedyś jej pewne cechy mnie
drażniły, a teraz u siebie też je widzę:)
Czas chyba każdego z nas w jakiś sposób zmienia, nie
zawsze na lepsze, niestety.
Pozdrawiam serdecznie Danusiu:)