Kiedy w gardziel rzucą pieca
Kiedy w gardziel rzucą pieca,
lub do ziemi trupa,
kto mi rękę poda z nieba
bym w nicość nie upadł?
Kiedy przyjdzie się roztopić
i zlać z absolutem,
kto wygodną mi wymości
wieczystą poduszkę?
Gdy się później, albo wcześniej
dojrzeje do trumny,
kto przyczepi mi na grzbiecie
parę skrzydeł szumnych?
Kto z kościstych szponów śmierci,
wyrwie i ocali,
i kto Raj przychyli jeśli
Boga nie ma z nami?
autor
Czarek Płatak
Dodano: 2018-11-01 12:50:39
Ten wiersz przeczytano 1054 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
dobre pytanie kto , albo dymek powieje , albo robaki
będą się cieszyć . Pozdrawiam
A kto wie, że nie ma?
Lepiej przemyśleć temat zawczasu, to może i skrzydła
się znajdą.. :)
Trudne pytania zadajesz. Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Czytam ostatnio (ponownie) o malarzu - Francisco Goya
- i Twój wiersz bardzo pasuje do tematu, w którym
jestem... On był...jego obrazy...Jest w nich
szaleństwo, zw. pod koniec twórczości, śmierć,
ciemność, mroki...zagłada, niepewność, etc. etc.
Abstrahując, zadaję sobie to pytanie bez przerwy...
Pozdrawiam naprawdę serdecznie:))
To chyba zależy z kim.
Pozdrawiam:)
Ślicznie wszystkim dziękuję za czytanie i zostawienie
kilku słów komentarza. Odpowiem nań drobniutką
rymowanką:
Wiersz ten tak składałem,
by interpretacje
można było znaleźć
na koniec dwojakie:
nadzieja i wiara
może być wynikiem,
sceptyk zaś w pytaniach
znajdzie retorykę ;)
Pozdrawiam serdecznie
Czarku, wierzę że jest :) zatem pozdrawiam
staropolskim - Bóg z Tobą :) Może teraz będzie
bardziej niż myślisz...
Wiersz na czasie, skłaniający do refleksji nad życiem
i śmiercią... pozdrawiam
fajny wiersz, odpowiedź pel dostanie już po ... albo
wcale
On jest. Trzeba Go tylko zaprosić.
Pozdrawiam.
????? znaki zapytania do każdego z Twoich. To nie są
odpowiedzi na pytnia -jedynie komentarze...
Pozdrawiam:)
... a dlaczego ktoś ma temu bohaterowi wymościć
wygodną poduszkę, do tego jeszcze wieczystą! Nikt go
nie ocali, skrzydeł nie podaruje i raju nie zafunduje,
bo raju się szuka w sobie, każdy agnostyk to jemu
powie...
Bóg chętnie do nas przyjdzie i nawet zamieszka...jeśli
tylko Go o to poprosimy.
I to za życia :)
Pozdrawiam Czarku :)
Zadajesz trudne pytanie, niestety bez odpowiedzi...
pozdrawiam serdecznie.
Pytań wiele...niepewność w nas do ostatniego
tchnienia...
pozdrawiam serdecznie