A kiedy już będę...
A kiedy już będę staruszką
usiądę w wygodnym fotelu
może nawet pod kwitnącą gruszą
i wspomnę o was- tutaj na beju.
Wspomnę też o miłości
tej,której odejść kazałam
i o tej, która najwięcej
radości mi w życiu dała..
O lecie, zimie i wiośnie
i o jesieni barwnych liściach
poczuję się wtedy radośniej
bo warte to było przeżycia..
Łzę wspomnień z oczu obetrę
już dosyć tych słodkich wzruszeń
czas przecież nie skończył się jeszcze
a ja jeszcze tyle zrobić muszę..
Komentarze (3)
I do roboty się bierz .. bo pisać trzeba dużo jak
wiesz .. ładny wiersz .. Pozdrawiam Waldi
Nie rozumiem czemu mój komentarz nie został dodany eh
no nic więc się powtórzę że czytając Twój wiersz
odczułam smutek tak jakby ten czas wspomnień już
nastał a ja nie zrobiłabym wszystkiego czego
chciałam....ale wiersz jako wiersz bardzo mi się
podoba pozdrawiam:)
piękne przemyślenia sensu zycia... brak pesymizmu;
nawet starość jest powodem działania.... budujące...