A kiedy już… ucichną dzwony
Zaznaczyłam tematykę 'miłość', bo uważam, że Ona może nawet pokonać śmierć...
Wrócę do ciebie wiosny promieniem,
którym rozświetlę oblicze
i na spacerze jeziora brzegiem
będę cię wiodła o świcie.
Wrócę do ciebie bryzą chłodzącą
w męczącej letniej spiekocie,
z wiatrem zatańczę, musnę sukienką,
całusa poślę w przelocie.
Wrócę do ciebie liściem jesiennym
i dotknę włosów łagodnie,
chwilkę przysiądę ci na ramieniu,
ciepłym otoczę westchnieniem.
Wrócę do ciebie poprzez zawieje,
śnieżynką siądę na twarzy,
popatrzę w oczy, aż się zaśmiejesz,
z ciepłą tkliwością rozmarzysz.
Wrócę do ciebie po raz ostatni,
by się pożegnać najpiękniej
i pocałunkiem gwieździstej nocy
spokojem serce wypełnię.
Komentarze (78)
Prze-cu-dnie nic już nie powiem bo nie potrafię
Po przeczytaniu przez piec minut nie mogelem napisac
komentarza, nie chcialem go urazic, taki piekny i
delikatny, klaniam sie
Pozdrawiam Tereso :)
Dziękuję za słowo pod tekstem.
Coś w tym wierszu jest, że czytając cały czas się
uśmiecham.
Miłej niedzieli
Dziękuję Panowie - Arku i Krzysiu za ciepłe słowa.
Miłego, słonecznego dnia życzę ☀️
Witaj Małgoś:)
Tak właściwie przy czytaniu wiersza się rozmarzyłem i
próbowałem sobie to wyobrazić:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Gdyby tak można było odchodzić we dwoje... Wiersz
złapał mnie za serducho. I trzyma.
Miłej niedzieli Małgosiu. :):)
Maju, Dorotko - witam i dziękuję za miłe komentarze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ujmujący, kochający Twój utwór Małgosiu. Całoroczny,
leciutki, pięęęękny :) Serdeczności wielkie dla
Ciebie, wiersz z wielkim podobaniem:)
Ileż w tym "A kiedy już..." ciepła i miłości,
kokieteryjności i przyjaźni, a zarazem poczucia
bezpieczeństwa jaki daje związek...... trwały i
długoterminowy, aż nawet po.....
serdeczności Małgosiu :)
i buziaczki dla wnusi Mai :)
Dziękuję Grażynko za miły komentarz. Tak jakoś
ostatnio mnie dopadło...
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny wiersz, Małgosiu,
kiedyś napisałam podobny pt Przyjdę do ciebie, nie
wiem czy on jest, kiedyś był na beju, w każdym razie
mój nie nawiązywał do spraw ostatecznych, w
przeciwieństwie do Twojego, Małgosiu, póki co, nie
myśl o nich, lecz ciesz się tym co tu i teraz...
Wiesz przeczytałam z podobaniem, bo dobry w treści i
formie.
Pozdrawiam sobotnio :)
Cieszy mnie, że wiersz nie jest jednoznaczny i każdy
rozumie go na własny sposób. Dałam tematykę "miłość",
bo ona trwa nawet po... wszystkim. Może jednak
zmienię...
Marianie, Mariolko - dziękuję za komentarze, miłego
popołudnia :)
Miłość która trwa prez wszystkie cztery pory roku i
będzie wracała z taką samą siła w kolejnych latach to
recepta na szczęśliwe życie... Pozdrawiam Cię
serdecznie Małgosiu :)
Miłość i cztery pory roku
piękne strofy...
Promiennego popołudnia Małgosiu:)