A kiedy już… ucichną dzwony
Zaznaczyłam tematykę 'miłość', bo uważam, że Ona może nawet pokonać śmierć...
Wrócę do ciebie wiosny promieniem,
którym rozświetlę oblicze
i na spacerze jeziora brzegiem
będę cię wiodła o świcie.
Wrócę do ciebie bryzą chłodzącą
w męczącej letniej spiekocie,
z wiatrem zatańczę, musnę sukienką,
całusa poślę w przelocie.
Wrócę do ciebie liściem jesiennym
i dotknę włosów łagodnie,
chwilkę przysiądę ci na ramieniu,
ciepłym otoczę westchnieniem.
Wrócę do ciebie poprzez zawieje,
śnieżynką siądę na twarzy,
popatrzę w oczy, aż się zaśmiejesz,
z ciepłą tkliwością rozmarzysz.
Wrócę do ciebie po raz ostatni,
by się pożegnać najpiękniej
i pocałunkiem gwieździstej nocy
spokojem serce wypełnię.
Komentarze (78)
Piękny wiersz Małgosiu :)
Już raz go czytałam na fb i ponownie podziwiam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Melancholijny, piękny wiersz.
Dobrego dnia Małgosiu:)))
Pięknie.
Pejzaże słowem malowane.
Piękny wiersz.
Bardzo ładnie.
Pięknie o wiecznej miłości, która się nie kończy a
jedynie zmienia postać. Miłego dnia:)
Pięknie.
Pozdrawiam Małgosiu :)
...lirycznie:))
Przepięknie wracasz każdym wierszem ....do serc
naszych ...
Wiersz ładny. Mam tylko jedną wątpliwość - zamiast
wracać, czy nie lepiej po prostu nie odchodzić?
Piękna melancholia, miłość w czterech porach roku, z
wielkim uznaniem czytam, pozdrawiam ciepło, miłego
dnia.
Cudnie, lirycznie i romantycznie. Pozdrawiam Gosiu :)
Zauroczona wierszem, pozdrawiam cieplutko :) B.G.
Pięknie, oby po jakimś czasie nie wkradło się
rozczarowanie, bo wtedy pozostanie tylko ten wiersz na
pamiątkę dawnej fascynacji:(. Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa :)
Sisy, Ewo, Krysiu - miłego, słonecznego dnia ☀️