Kiedy kłamałem Bogu...
Trzeba pamiętać, że po dniu bez wiary...
Kiedy kłamałem
Z mych ust sypały sie kwiaty
Kiedy przyszedł czas pokuty
Kolce ich łodyg przebiły mą krtań
I kiedy na ratunek spieszył mi anioł
Zgniły mu w locie skrzydła
Spadł niezgrabnie
Kazali mi kochać
Nie umiałem sprostać oczekiwaniom
Mój wzrok stracił blask
Kiedy zajrzało w me oczy słońce
Poznałem ból
Za młody na niego jeszcze
Odtrąciła me dłonie nawet glina
Z której chciałem lepić ludzi
Potem zgasło słońce
Kiedy ręką próbowałem dotknąć krzyża...
...będzie dzień następny, prawdą naznaczony
Komentarze (1)
Mocny...