KIEDY ŁZA KALECZY JAK NÓŻ
Kiedy łza kaleczy jak nóż
serce spowalnia rytm
samotność otwiera drzwi bólu
dusza tańczy nad przepaścią
jestem porcelanowym słonikiem
kruchym
rozpadam się na tysiące raniących części
umieram uskrzydlona marzeniami
agonia podupadłych aniołów
modlitwa samotnych i tak bardzo
nieszczęśliwych
Krew jak woda
nie tętni w żyłach
respirator miłości umarł wraz ze mną
kiedyś w niebie
wezmę niebiański ślub
autor
Anna-Przeworsk
Dodano: 2010-05-16 14:46:35
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo wymowny wiersz... ładnie napisane
smutek i tęsknota...wyzwala obrazy...łzy kaleczą
agonia i .....to chwilowy stan bezsilność i
apatia..jutro jest kolejny dzień...
Tez lubie pisać takie smutne wiersze, bo i życie się
gramoli po kamieniach, albo wśród kłujacych ostów.
Warto czasem spojrzeć w słońce i nie zmruzyć oczu.
Chciałoby się rzec: łączę się z Tobą w bólu, wiem jak
łzy goryczy smakują. Wiersz szczery i bardzo smutny,
aczkolwiek ładny w swym cierpieniu. Trzymaj się jednak
całą Swoją mocą "uskrzydlonych marzeń", modlitwy
oczekiwania najlepszego, by respirator pobudził
niebiańska miłość tu na rajskiej części ziemi.
Pozdrawiam serdecznie,pa
to chyba te deszcze tak nastrajają duszę:)