Kiedy miłość umiera
Nasza miłość ugrzęzła gdzieś pomiędzy
łóżkiem a brzegami szafy
kiedyś tam się rodziła - dziś stoi samotna
jak łajba na morzu bez fali
my rozbitkowie toniemy w odmętach
z opuszczonym wzrokiem mijamy się w
milczeniu
szukamy stałego lądu - przylądka
nadziei...
na wzburzonych wodach mrocznych i
bezkresnych
... nie znajdujemy...
autor
Stromboli
Dodano: 2019-07-10 18:01:43
Ten wiersz przeczytano 1074 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Już chyba po poprawkach, nic nie zauważyłam, a
przeczytałam uważnie.
Jest wiersz.
Poprawiam błędy i pozdrawiam
"nadziei" - literówka.
Między łóżkiem a brzegiem szafy - namiętność, a w
łóżku podobno się umiera.
Wyraziście.
jak się psuje samochód to do mechanika oczywiste. Jak
się psuje związek to do ... kogo? Znajdź fachowca i to
szybko!
Pewnie to nie była miłość a zwykłe zauroczenie.Na
miłość nigdy nie jest za późno
oraz na uśmiech niepewny.
związku*
Ładnie o bardzo smutnej kondycji zeiązku.
Jedno /samotna/ bym usunęła
Pozdrawiam
Na uczelmiach ni ewykładają "love management" stąd
tyle błędów.
Smutno. Miłość sztuka trudna. Pozdrawiam!
Miłość niepielęgnowana umiera szybko
Pozdrawiam:)
miłość wymaga ogromnej pielęgnacji, inaczej umiera
powoli.
Rozczarowanie i smutną zadumą powiało
Pozdrawiam serdecznie :)
bo sama miłość nie wystarczy. ona zawsze kiedyś
przeminie. musi być coś jeszcze, zwłaszcza, gdy dzieci
wyjdą z domu - zainteresowania, hobby, sport, muzyka,
siłownia, bieganie itp.
coś musi łączyć jeszcze.
pozdrawiam :):)
Czy została zidentyfikowana przyczyna zgonu?