Kiedy mowa o miłości o jednej...
O zgrozo, o zgryzoty,
że też nie ma takiego miejsca,
gdzie was nie ma.
Bo żeby was nie było,
to człowiek, chyba by musiał
nie mieć głowy.
I to właśnie tej głowy,
którą to, choćby i codziennie
traci (się) wielekroć.
Daj tylko Boże, żeby tracić
tylko z miłości,
a co dopiero, żeby tak raz
i nie ma głupich.
Jakby jakaś głupota nie była głupotą.
Ale do głupstw z miłości,
to nawet Bóg może mieć słabość,
nawet jeśli nie może mieć
słabości do zazdrości,
do chciwości, do pychy, do obłudy.
Komentarze (1)
W sam raz na rajd Paryż-Dakar, tylko czy ktoś
dojechałby do końca ? Gratuluję wyobraźni !