KIEDY MYSLE O GRZECHU....
Kiedy mysle o grzechu
To juz tak bez pospiechu
No i szczerze- dla jaj tylko tylko
chyba
Jak sie chwila nadarzy
To w krainach mych marzen
Wartka akcja sie zwinnie odbywa
Wyobrazen sytosci o krainach blogosci
W moich myslach zmacona chwilka
Tak dla zartu,odmiany,zatopiony w omamy
Grzeczny kotek zmienia sie w wilka
A im rzadziej sie zdarza tym sie Wiecej
wydarza
No i wieksza z tego radocha
No i plyna refleksje w autobusie a w metrze
Jakas ona mowi ze kocha
Wtedy dosc skrupulatnie zastanowie sie nad
tem
I usmiechne jakby do siebie
Co ty wiesz o kochaniu?.tu na ziemi?.Nie
Aniu
Jesli kocha to tylko Bog w niebie
Tak jej powiem.Nie powiem.Niech nie leje
lez z powiek
Na tym swiecie lez juz wystarczy
Wszak to wszystko jest chwilka,wszystko
chwilka jest tylko
Tak powiedzial ode mnie ktos starszy
Wy dziewczyny jak kwiaty,znac nie chcecie
utraty
Niech wiec szczescie niebios wam sprzyja
Ja zas gdzies w samotnosci w jakiejs wlasej
wolnosci
Musze chwytac,puszczac,przemijac
A wracajac do grzechu-czy przysporzyl
usmiechu?
Moze jutro da na to odpowiedz
No i tak moi mili czytaliscie w tej
chwili
Osobliwa z mysli mych spowiedz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.