Kiedy nadejdzie chwila...
a nadejdzie pewnego dnia
może jutro albo za miechy dwa
Spojrzeniem jak fala się zatopię
do szpiku kości zmysły oszołomię
kiedy w ramionach twoich
porankiem słonecznym będę
a dla mnie ty ogniem miłości
z całą pewnością instynktu
wolności już nie będę chciała
nawet próbować innej rozkoszy
jak też żyć bez ciebie jak teraz
W żarze uśmiechu z serca i spojrzenia
nawet w pokusie tylko jest to tylko
nie wiem czy Ty też tak chcesz?
2013-10-02
autor
nea
Dodano: 2013-10-16 06:41:46
Ten wiersz przeczytano 811 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
niech się spełnią Twe marzenia-pozdrawiam serdecznie
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Można się rozmarzyć. Pozdrawiam
"Bo w tym cały jest ambaras,
żeby dwoje chciało naraz!"
Pozdrawiam!
Bardzo ładny, marzycielski wiersz.Razi mnie tylko to
słowo"miechy", to psuje cały wiersz, niepoetycznie to
brzmi.
Pozdrawiam
Ja też jestem na tak. + Pozdrawiam
w:) dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Ola- może i nadejdzie jestem
zawsze dobrej myśli i się nie mylę tym bardziej w
uczuciach :):)
Mam nadzieję, ze wkrótce nadejdzie taka chwila.
Pozdrawiam nea