Kiedy nadejdzie pora
Tym razem próbuję napisać rondo w stylu XVI-wiecznej francuskiej poezji dworskiej.
Kiedy nadejdzie pora
Czy z rana, czy z wieczora,
Gdy mój wygaśnie ogień
Bez żalu ruszę w drogę
Przyjdzie ultima hora.
Biblia, ale i Koran,
Czy też żydowska Tora
Głoszą spotkanie z Bogiem,
Kiedy nadejdzie pora.
Nie trzeba mi tutora,
Ni specjalistów porad,
Jeśli oddalę trwogę
Sam znaleźć szlak swój mogę
W ten blask, gdzie lśni Aurora.
- Kiedy nadejdzie pora.
autor
jastrz
Dodano: 2018-11-09 07:58:51
Ten wiersz przeczytano 1023 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Po co? I po co, te objaśniające zapowiedzi? Z jakim
gatunkiem się tu spotykamy, wie każdy świadomy i
obeznany z literaturą czytelnik. Spoglądając na
całość, widzę refren został niedbale zastosowany i
ponadto w przeciwności do klasycznego ronda, rymuje
się z innymi wersami. Sam temat - śmierć - temat
rzeka. Na śmierć chorujemy bardzo indywidualnie,
każda śmierć ma swoją noezę... Pozdrawiam.
W zgrabnej formie podana refleksja.
Podzielam opinię, iż po śmierci
(niezależnie od wyznania) wszyscy
wyruszą w tym samym kierunku.
Miłego dnia:)
Bardzo udany wiersz.
Z Bogiem spotkamy się wszyscy w tym samym czasie i
miejscu.
Umrzemy każdy o swojej godzinie...
Pozdrawiam Jastrzu :)
Tak...kiedy nadejdzie pora.Miłego dnia Michale. U nas
w górach nadal pora na lato, mimo ze listopad;)
Ładnie napisany, ciekawy wiersz.