kiedy nie pachną już bzy
/Ona i on/
kiedy nie pachną już bzy
jak winny pachnieć wiosną
wygryzam do krwi palce
w szaroburym niebie wiercę dziurę
przez chmury i wulkaniczne dymy
i wszystkim
nie tylko mnie
koniec wydaje się bliski
ciekną strugą łzy
milkną ptaki
maj nie jest już majem
strefa wolnych lotów
zamknięta
przez strach
/do odwołania/
i miłość w przestworzach
umiera na zawał
kiedy nie pachną już bzy
nie potrafię latać
autor
mroźny
Dodano: 2010-05-09 16:06:55
Ten wiersz przeczytano 980 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
.....wszystko traci swój zapach....kiedy
"....miłość w przestworzach
umiera na zawał...."......nikt nie potrafi latać....
nie pachną bo za dużo łez spadło Piękny wiersz +
Pozdrowienia:)
Bzy zawsze pachną, tylko nie zawsze to czujemy ;)
pachną pięknie, wczoraj wąchałam;) uwierz:)
bzy pachną, kiedy chcą, a nie kiedy my tego chcemy...
pozdrawiam
dobra chociaż smutna obserwacja, dzisiejszej
subiektywnej dla poety - rzeczywistości... a bzy
pachną pięknie - sama dziś wąchałam :-)