kiedy nie zasypiam cz1
Już jesteś taka stara, jak ta makatka z
jeleniem,
w mieszkaniu pani Stefy, tej, co to wiązała
kwiaty
sznurkiem, i układała w sterty, a Jan je
wywoził
do miejscowych kwiaciarni. Róże, goździki -
pamiętasz?
Pełne były ich szklarnie.I krew.
Asparagusowa.
Masz takie same ręce jak korzenie tamtych
świerków,
rosnących obok drogi prowadzącej do
początku.
Jestem małą dziewczynką. Z okna mojego
pokoju
widać niski budynek. Wychodzi się z niego z
marszem.
Fryderyka Chopina. Garbus z miętówką w
kieszeni
szeptem woła mnie "asiu". Objadam się
cukierkami.
Ktoś twardo śpi na stole. Będzie naszą
tajemnicą.
Garbus głośno się śmieje. A ja, boję się
księżyca,
który raz na jakiś czas ustawia się w moim
oknie,
mamo.
Komentarze (12)
zanurzyłam się we wspomnieniach Twoich ,swoich ...
puenta jest przepiękna
Piękne słowa w szyku jakimś niegrzecznym :)
O kurde, jak to się stało, że ja jeszcze do tego
saloniku nie trafiłam, dzięki ci opaczności, że
jestem:)
A czas plynie nieubłaganie... Zbudowałas niesamowity
nastrój tym wierszem.
"Masz takie same ręce jak korzenie tamtych świerków,
rosnących obok drogi prowadzącej do początku." - to
szczególnie mi się podoba... jest coś poruszającego w
tym wierszu, dobry, pobudzający wyobraźnię.
Wiersz bardzo głęboki w swej treści, traktuje o
starości, tej prawdziwej, bez upiększeń, be fantazji,
na żywo. Bardzo poruszył moje serce i zmysły.Starość
jest, jaka jest. :Pomału każdy musi się do niej
przyzwyczajać.Myśli, oj te nasze myśli i noce
bezsenne.Biało się zrobiło, ładnie.
Dziwne te nasze myśli przed zaśnięciem, obrazy jak w
urwanym filmie. Ten lęk, ten śmiech i ta tajemnica i
mamy wołanie i moje dziwne skojarzenia co się wtedy
stało? Interesujący wiersz.
Nie bój sie księżyca dziecko...nie bój się upływu
czasu...nie bój się samotności...nic w życiu nie
dzieje się przypadkiem. ( uwielbiam twoje wiersze)
Gdy czytam Twój wiersz to po prostu widzę co czytam i
nie chodzi tutaj zupełnie o litery , ale czyste
przejrzyste obrazy przesuwające się w wyobraźni
czytelnika ...tak piszą Ci który wiedzą jak
perfekcyjnie przedstawić temat .
Joasiu, zawsze pozostaję pod wrażeniem twoich wierszy.
Realizm przeplata się z fantazją i dużymi
umiejetnościami pisarskimi. Nietuzinkowa twórczość.
Boże jedyny ! Skoro to jest cz .1 to ja chyba nie będę
w stanie przeczytać cz.2...Zanim do komentarza
przeszłam ,to czytałam 3 razy ! Piszesz tak mocno
...jedziesz po najbardziej ukrytych zaroślach mózgu
i robisz to iście po mistrzowsku .Garbus z mięwtówka
etc... Robisz silne wrażnie na odbiorcy i tak trzymaj
!
nie przyczepię się, bo opowieść popłynęła. gdybyś
jeszcze dała szansę WERSYFIKACJI.
ona wbrew pozorom cuda zdziała tam, gdzie treść jest.
a tu jest . no , aż miło.