kiedy obudzimy sen.
Przychodzisz we śnie.
Pytasz czego chcę.
Dotykam twarzy, błądzę po włosach...
Tak! Tak! To Ty mi się śniłeś po nocach!
Chwytając mnie za rękę,
Kończysz samotnej nocy mękę.
Ale czemu tak się ekscytuję?
Wiem, że w rzeczywistości zaraz Cię
zgubię.
Otwieram oczy
i choć sen wciąż mnie mroczy,
wzdycham i myślę co mi się przyśniło.
Dziękuję Nieznajomy, spotkanie noc mi
umiliło.
A na koniec podzielę się z Tobą myślą
mą:
Nie budź marzeń kiedy śpią.
do Nieznajomego
Komentarze (1)
Jak na tak młoda osóbkę piszesz bardzo ładnie-brawo:)