Kiedy odchodzisz i wracasz na...
Kiedy odchodzisz i wracasz na chwilę
Kiedy w mych drzwiach Twą sylwetkę znów
widzę
Myślę, że mogłabym powiedzieć Ci tyle
Że znów mógłbyś odejść i znowu przybiec
Bo jesteś jak piorun nocą na niebie
Na chwilę widocznym się stajesz
I potem sama zostaje bez Ciebie
Lecz Ty nagle wracasz i więcej mi dajesz
Więc wyptaruję Cię każdej nocy
Na moim skrawku wynajętego nieba
I przecierając zaspane oczy
Myślę, że więcej mi nie trzeba!
autor
Marysia May
Dodano: 2005-05-08 00:08:29
Ten wiersz przeczytano 747 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.