Kiedy odejdę...
Kiedy odejdę w wieczności mgłę,
w sercach waszych zostać pragnę.
Nie płaczcie, tylko serdecznie
mnie wspominajcie.
Niech każdy uśmiech mnie przypomina.
Każda miła i radosna chwila.
Wiem po latach zmatowieje
obraz mojej twarzy.
Zajrzyjcie do moich wierszy.
Przybliżą moją osobowość i myśli.
W nich są przemyślenia, wnioski
z życiowego doświadczenia.
Niech się przyczynią do łatwiejszego życia.
Obiecuję, nigdy was nie opuszczę.
Sprawować będę duchową opiekę.
Nad wami rozłożę parasol bezpieczeństwa,
by droga waszego życia była szczęśliwa.
Komentarze (10)
Bardzo wymowny wiersz.
Na spokojnie twoja twórczość pozostanie.
Zostawić po sobie to co najlepsze.
:)
Pozdrawiam, ukłony!
piszesz tak jak uczyła mnie moja mama ..gdy odejdę nie
płaczcie lecz cieście się życiem i w sercu mnie
miejcie ..i tak jest do dzisiaj ..teraz też tak mówię
moim dzieciom ...
Po każdym zostaje jakaś cząstka, dzieci, wiersze,
doświadczenia... a czasem długi.
Pozdrawiam
...czekam na pełne barw jasnych wiersze, dużo
wierszy...:) Pozdrawiam serdecznie:)
Widze ze masz w domu goscia... melancholie, pozdrawiam
Smutne rozważania. Gdy zbliża się dzień Wszystkich
Świętych, jakoś tak mimochodem, nie tylko wspominamy
naszych bliskich, ale i myślimy o własnym odejściu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Każdy,kto się przekręci,
trwa w ludzkiej pamięci.
Wystarczy miło się w niej sugościć,
aby odejść W nadziei wieczności.
Każdy pragnie być niezapomniany.
To marzenie każdego poety żeby kiedy on już odejdzie
jego wiersze zyły dalej własnym zyciem... Pozdrawiam