Kiedy poza sobą nie widzi się...
Pani Konia i pan Koń
szli na spacer. W dłoni dłoń.
Nie patrzyli, dokąd idą.
W końcu wyszli za horyzont.
autor
Wuwuk
Dodano: 2014-01-31 12:44:51
Ten wiersz przeczytano 1406 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Bo podobno wtedy dochodzi się do celu, gdy nie w oczy,
tylko razem - w ten sam obrany punkt.
Dobre to mini.
no nie, super! i tytuł trafiony w dychę:)
Dzięki wszystkim dotychczas komentującym za słowa
zachęty.
payu, pomysł niezły, ale konie muszą zostać, bo to
wiersz napisany w przeddzień chińskiego nowego roku,
a 2014 jest Rokiem Konia.
Witam nową duszę :)
Takich spacerów nam życzę, wykraczających za pewne
granice...:)
Udana miniaturka.
Pozdrawiam
Za horyzont, cóż zdarza się. Ważne, że razem.
Spacerek w nieznane..podoba mi sie..pozdrawiam
serdecznie.
Śmieszne i takie króciutkie, ale... może uczłowieczyć
bohaterów humoreski?
Pewna Dama i jej Don
szli na spacer. W dłoni dłoń.
Nie patrzyli, dokąd idą.
W końcu wyszli za horyzont.
Witaj na beju Wuwuk. Bardzo mi się podoba ta Twoja
miniaturka. Pozdrawiam serdecznie