Kiedy rodzi się miłość
Gdy kochasz, ogień płonie w żyłach.
Nie ma przytomnego miejsca.
Nie ma krawędzi, ani do słowa miłość,
ani do postaci,
jest fala na której się płynie
w nieskończone na oślep,
ku słońcu.
Z wrzenia paruje umysł,
a ziemia nabrzmiewa ponad poziom morza,
ponad domyślne słowa.
Dlatego stąpasz
powyżej prawdy.
Komentarze (17)
baaaardzo ładnie
ciepło pozdrawiam
Sympatycznie z miłością i tak trzymać, pozdrawiam :)
Piękny a miłość dodaje skrzydeł:)pozdrawiam
cieplutko:)
...a ta trzecia, jak tchórz
w drzwiach przekręca klucz
i walizkę ma spakowaną już.
Niestety - miłość poranionego przez życie wygląda
zupełnie inaczej...
Witaj. Takie właśnie są objawy rodzącej się miłości,
które celnie spuentowałaś, że rozum jakby wyparował.
Moc serdeczności Marcepani.
Witaj:)
Tak sobie myślę czy jak już jest ta miłość to wciąż
jest tak samo:)
Pozdrawiam:)
Miłość dodaje skrzydeł :)
Pozdrawiam ciepło :)
Tak jest, fruwasz powyżej wszystkiego, nie tylko
prawdy :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
Bardzo ładnie!
Czytam bez /Gdy kochasz/, bo ten stan pasuje mi do
zakochania, a gdy kochamy to stąpamy z prawdą za rękę
:)mz No chyba, że czegoś nie zrozumiałam, co też jest
możliwe :)
Pozdrawiam :)
Dobra puenta :)
"dlatego stąpasz powyżej prawdy" - to mi się podoba.
Pzdr. :)
gdy rodzi się miłość człowiek rodzi się na nowo,
wszystko jest świeże, dobre i czyste jak w
raju...pozdrawiam
I nieraz mijamy się z prawdą ale tkwimy w
miłości...Pozdrowka
Człowiek zupełnie traci wtedy rozum :-) jak go później
trudno odnaleźć :-)
Trafnie Marcepani zauważyłaś że jak kochamy, to nie ma
w naszych myślach tego słowa, raczej skoncentrowani
jesteśmy na drugiej osobie. To jest silniejsze od
tego banalnego słowa. Miłego wieczoru.