Kiedy się obudzę
Kiedy się obudzę...
Będziesz leżał obok mnie
Powiesz mi:
Dzień Dobry, skarbie
A ja uśmiechnę się
zjemy razem śniadanie
jak zwykle jak co dnia
Pójdziemy z psem na spacer
Do lasu, gdzie trwa cisza
spokój, harmonia z naturą
Usiądziemy na pniu
zapatrzeni, wtuleni w siebie
połączeni w jedno
A księżyc będzie świecił
i oświetlał twoją twarz
Kiedy się obudzę...
Wszystko będzie znów
z tobą jak co dnia...
autor
Lady Starlight
Dodano: 2014-08-31 15:09:03
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
podoba mi się:)cudownie się tak budzić:)codzienność
nie musi być wcale monotonna...pozdrawiam ciepło:)
Piękny obraz dnia codziennego, w obiciach prawdziwej
miłości,takiej szczerej z uśmiechem wzajemności .
Warto więc byłoby zachować prawidłową,nie tylko
przypadkową,interpunkcję.
Codzienna proza życia bywa monotonna,czasem smutna,a
we śnie bywa kolorowo i wszystko jest możliwe...
Pozdrawiam.
Miłej niedzieli życzę:)
Tak w snie sie spelniaja najskrytsze marzenia:-) i
oby w rzecsywistosci bylo rownie pieknie:-)
pozdrawiam
@Kibol poetycki - przez brak kropek, nie zrozumiałeś,
że chodziło mi o noc. Ale nie wszystko jest w tym
wierszu jak na dłoni ;) Pozdrawiam.
@wena48 to prawda, sen niekiedy bywa zbyt dobrym
wyznacznikiem czasu, miejsca i ludzi ;) Pozdrawiam.
We śnie, wszystko zdarzyć się może, ale nawet te
najpiękniejsze rozpływają się nad ranem. Pozdrawiam :)
Późno cosik budzi się PL-ka, skoro zaraz po śniadaniu
na wspólnym z ukochanym spacerze w lesie księżyc
oświetla twarz ukochanego.