Kiedy się ubrałaś muzyka zamilkła
Ubrana w suknie nadziei
głodna mego pocałunku,
pragnąca namiętności
czujesz kochanie jak serce mi bije
coraz szybciej i z całych sił
rozbiorę Cię i obdarzę pocałunkami
upoimy się namiętnością jak trunkami
Ubrana w suknie nadziei
próg domu przekroczyła,
słyszysz mój oddech,
czujesz palący wzrok
wstrzymujesz oddech,
zaczynasz tracić zmysły,
jeszcze sekunda by ciała się złączyły,
Ubrana w suknie nadziei,
nieprzytomny wzrok,
serce nie nadąża przetłaczać,
naszej gorącej krwi,
nasze ciała splecione,
nie mogące się rozdzielić,
tworzą jedną niekończącą się całość,
Ubrana w suknie nadziei,
rozbierasz się powoli,
z tych sukien, które niepotrzebne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.