Kiedy spadnę
Kiedy spadnę na twą stronę.
Może oddam Ci koronę.
Może zgubie te ubranie.
Gdzieś na łące gdzie pasą się chude
zające.
Gdzie słońce zachodzi głęboko.
Gdzie wszystko ukałada się zmorą.
Porą deszczową.
Czarną mową.
Zapalają to co mają
Tobie w końcu też coś dają.
Nie poddadzą się nigdy.
Tyle powiem i ucichły.
Chore myśli, czyste serca.
Rzeka dluga jest i skręca.
Typ morderca.
Weź popersa.
I tu skręcaj.
Jak to sjesta.
Typ morderca.
Komentarze (1)
Zaczęło się nawet ciekawie. W trzecim wersie chyba
"zgubię też".
Nagle wyskoczyły z rymem zające, które popsuły klimat.
"Gdzie słońce zachodzi głęboko" podoba mi się. Reszta
to chyba zestaw przypadkowych wyrażeń.
Może wróć do początku i poprowadź da lej w podobnym
stylu.
Pozdrawiam