Kiedy usypiałaś
W mej pamięci ta majowa noc
gdy na moich rękach usypiałaś.
W bezsilności chciałem mieć tę moc,
by Twe oczy otworzyć, Ty nie chciałaś.
Twoje usta posiniały,
ciało tak zimne zrobiło się.
Nawet słowiki zapłakały,
śpiewając słowiczą żałobną pieśń.
Choć nie chciałem puścić Cię,
Ciebie, mego życia blasku.
Twa iskra życia uniosła się
w nieboisa ku aniołom brzasku.
A ja wciąż trwam przy Tobie
tu gdzie marmurem zakryli Cię.
Nie moge swego życia wybaczyć sobie,
a może mnie tylko śniło się?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.