Kiedy Włóczysz Się...
Wiesz, że w domu czekają,
Nie spieszysz się.
Jest już późno, już zimno,
Puste ulice oświetlone pomarańczowymi
łunami.
Nie spieszysz się, najchętniej
Włóczyłbyś się tak do końca świata.
Nawet w tym momencie jesteś
Całkiem sam.
Sam idziesz krok za krokiem bez celu,
Z dłońmi w kieszeniach i niedbale
Rozpiętą kurtką. Czujesz na policzkach
Ostry, wrogi wiatr.
Miałeś może chęć odpalenia papierosa,
Ale paczka była pusta,
Teraz klniesz w myślach.
Nie spieszysz się nigdzie, jakby wszystko
Czekało właśnie na Ciebie.
Wiesz, że pewnie ktoś dzwonił,
Ale nie myślisz o telefonie.
Najchętniej po prostu poszedłbyś spać
Niezauważony.
Nikogo nie będziesz słuchał, oni nie mają
Nic do powiedzenia.
Wydaje Ci się, jakby ten wieczór
Miałby się nigdy nie skończyć, ale wiesz -
Zaraz musisz wracać do domu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.