Kiedy zmierzch się nocy kłania
spod źdźbła trawy baśń się snuje
roztaczając krąg tajemny
wtapia się w zachodu łunę
wtedy nie wiesz czy to szept jest
czy też zachwyt skrzydeł dostał
odsłaniając zagubioną
na dnie duszy bliską postać
jedno wiesz że jest ci dobrze
dnia trudności są za tobą
sypie się gwiazd pył do serca
chwile zwątpień już nie rządzą
rośnie cicho blask nadziei
czujesz w sobie ciepło przylgnięć
to co za dnia krzyczy lękiem
w mgle rozpływa się i milknie
Maryla
Komentarze (67)
Cudnie. Dobranoc Marylko:)
Cudowny wiersz na dobranoc... Błogi. Pozdrawiam
Magiczne słowa... Potrzebowałam takich
Pozdrawiam z zyczeniem spokojnej nocy...
Z przyjemnością przeczytałem kojący wiersz.
Pozdrawiam
Witaj Marylko!
Szkoda, że wszystko rozpływa się we mgle - piękny
wiersz. Pozdrawiam i dziękuję:)
pięknie ;-)
pozdrawiam
*pozdrawiam* :)
Zanurzenie pod wieczór w chłodne jezioro.
balsam na rozkołatane nerwy i bezsenność, przymknąć
czy, słuchać i spokojnie odpływać... pozdrawina
serdecznie :)
Czuję to ciepło, pozdrawiam:)
Czaruje, czaruje. Działa jak trza.
Tutaj nie czytamy, tutaj wierszem siebie otulamy:)
Przepięknie jak zwykle :)
Bardzo lubię Twoje wiersze :)
Pozdrawiam serdecznie Marylko :)
Aiszo*: Serdecznie dziękuję. Niech i Twój dzień
obdarza nadzieją, ciepłem i mnóstwem radości. :)
@Krystek dziękuję za miłe słowa pod wierszem. Niechaj
słowa obdarzają Cię ciepłem.
Miłego dnia :)