Kiedyś
Jak to się stało?
Jedno drugiemu życie chce niszczyć
Wkraczamy na swoje ścieźki
...tak już zarośnięte chwastami
Nie ma juz wspólnych marzeń
Teraz odbieramy je sobie
...tak z premedytacją
Drwimy z siebie wzjemnie
Ranimy świadomie
Życie sobie niszczymy
Życzymy sobie śmierci
...tak ragniemy tego
Chcemy aby jedno upadło
Nie pomagamy juz wstć
Kopiemy siebie wzajemnie
I po co to wszystko?
Przecież...
...przecież kiedyś się kochalismy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.