Kiedyś
Kiedyś się odważę by złożyć zeznanie,
moje skromne życie ukażę w całości.
I niechaj usłyszę wreszcie zawołanie,
byłeś wart dawanej przez Boga miłości.
Źli ludzie wątpili ślepo prowadzeni,
czytali wiadomość, co pachnie nicością.
A przecież istoty sprawy to nie zmieni,
wszystko ogarnięte jest wielką miłością.
Fałszywi prorocy wróżby pisać chcieli,
tory gwiazd zmieniali dla własnej
wygody.
Ale o miłości czystej zapomnieli,
bowiem nie pozwala czynić kłamstwem
szkody.
Nawet wojny, które długo kiedyś trwały,
pod byle pretekstem śmierć tylko
mnożyły.
Gdzie tu czas na miłość ludu otępiały,
czyżbyś uznał świat swój za byt już
niebyły.
Kiedyś się odważę, mam dość już
słabości,
i światu przekażę wreszcie zawołanie.
Jestem powiernikiem prawdziwej miłości,
co stanowi Boga jedyne przesłanie.
Komentarze (10)
Prawdziwą miłość trzeba głosić
Ładnie napisane.Pozdrawiam:)
wartościowy wiersz, warto pomyśleć nad tym zastanowić
się .
Dobrze jest być powiernikiem prawdziwej miłości, a
jeszcze lepiej mieć prawdziwą miłość.Pozdrawiam
ślicznie
Musze twardo stapac po ziemi
Musze twardo stapac po ziemi
Piękny ,bardzo wartościowy wiersz,pozdrawiam
serdecznie...
Może warto pomyśleć nad tym - co masz zrobić jutro
zrób dziś.
właśnie... kiedyś... a warto zacząć od teraz :-)
dobry, skłaniający do refleksji wiersz
No może kiedyś ale dzisiaj trzeba zyć :( dobry temat