Kiedyś
wierzę że ktoś ...wierzę że kiedyś... wiara pozwala nam patrzeć w przed siebie...
a kiedy przyjdziesz wreszcie do mnie
znużony krętych ścieżek znojem
ja będę Ci pomocną dłonią
Twym kołem
wiarą
Twym aniołem
i kiedy poślesz mi swój uśmiech
błądzący gdzieś pomiędzy cieniem
ja przyjmę go
pozwolę usiąść
w beztroską wieczność go zamienię
kiedy poczuję Twoje ramie
tak silne wieczne
obok mego
ja podam Ci mą krucha rękę
i poczujemy się bezpiecznie
a jeśli oddasz mi swe usta
ja nie pozwolę im zapomnieć
słodyczy smaku
chwil uniesień
szeptów i słów będących chlebem
pokarmem duszy naszych westchnień
w Twych oczach będę się przeglądać
Ty widzieć będziesz duszę moją
w zwierciadle prawdy zatopieni
będziemy w jedną patrzeć stronę
po co nam inni
po co oni
Ty będziesz mną
ja Tobą będę
w uścisku pragnień zjednoczeni
będziemy trwać razem
niezmiennie
Tobie, kimkolwiek jesteś - byś nie zatracił nadziei i wiary w jutro...w "kiedyś"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.