Kiedyś miałem oczy
Kiedyś miałem oczy zielone
które patrzyły na świat
cieszyły się z widoku pięknego
twarzy dawały blask
A dziś szare od łez, zamglone
nie cieszą się z niczego
sennie patrzą do przodu
wyglądają śmierci
Kiesyś miałem oczy
w które patrzyłaś
śmiejąc się przy tym
radosnie jak ptak
Dziś usta twe martwe
nie drgają wesoło
jak kiedyś
od żartu mojego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.