Kiedyś pozwolę
Odważnemu...
Kiedyś Cię pokocham...
A wtedy...
Pozwolę Ci usiąść ze mną na ławce rozważań
i modlitwy,
Pozwolę podlać odłóg serca orzeźwiającym
uczuciem,
Pozwolę wejść na pustynię wiary,
Pozwolę odkryć zranienia,
Pozwolę cegła po cegle rozebrać mur
obronny,
Pozwolę dotknąć kruchej dłoni,
Pozwolę spojrzeć sobie w oczy,
Pozwolę pójść razem na spacer z
przeszłości,
Pozwole przedeptać aleje wspomnień,
Pozwolę zagrabić liście i wąchać kwiaty
nadziei,
i powiem: "Dobrze, że jesteś!"
...to wszystko jeśli i Ty mnie pokochasz...
Komentarze (7)
Móc podzielić się z kimś tym, co w środku - tym, co
niewypowiedziane, nieuchwytne, stłumione i na skraju
przytomności... to fajoska sprawa :):) Miłość ożywia.
Super wiersz.
Bardzo udany wiersz. Jeśli to jednak Ty pokochasz to
na to pozwolisz, bo nie wystarczy tylko jego miłość.
Musi was być dwoje. Metafory są świetne :)
A ja jestem pewna,że ten który się odważy nigdy tego
nie pożałuje...pięknie wyrażone oddanie całego siebie
z tym co ma się w sobie najbardziej czułego i
intymnego...
Troszkę bohaterka nagina pojęcie miłości -
bezinteresownej. Z całą pewnością wynika to z lęku
przed odrzuceniem. Jednak wyczuwa sie szczerość.
Uroczo to wszystko przedstawione. Śliczne metafory :D
+
"pozwolę Ci usiąść ze mną na ławce rozważań i
modlitwy" - ładnie. Bardzo.
Szczere słowa, mataforyczna wymowa, do refleksji
skłania i do kochania innych nakłania. Pozwoliłem
sobie na rymowany komentarz, bo mi się podoba ten
wiersz ;).