Kiedyś przestanę sobie ufać...
Kiedyś przestanę sobie ufać.
Może, gdy po raz kolejny
ranek zapuka do okna,
sen niczym papier
ogarniety płomieniem
zczernieje, skurczy się
i rozwieje nagle,
tak też zginie cała moja ufność.
Z szalonymi oczyma
powitam ten dzień ostateczny,
pustą rekę w przestrzeni zanurzę-
samotność do siebie wpuszczę.
Albo ucieknę-
pośród ludzi udawać będę.
autor
holly23
Dodano: 2010-07-17 20:23:02
Ten wiersz przeczytano 492 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
czy można sobie zaufać tak ostatecznie? czy można ufać
innym na 100%? ale czy ucieczka coś zmieni? krótki
wiersz, sporo pytań