Kiedyś wszyscy byliśmy aniołami
Kiedyś wszyscy byliśmy aniołami
niewinnymi, z białymi skrzydłami
Pewnego dnia upadliśmy
na ten szary grzeszny świat
Z nieba pozostał nam
tylko jeden cudowny kwiat
Codziennie poszukujemy anioła
który wraz z nami spadł
który ma lepszą cząstkę nas
Niekiedy mylimy go z diabłem
z czarnymi piórami
Zaślepieni fałszywymi darami
Nawet nie słyszymy jak ten NASZ
coraz głosniej woła
O Aniele mój!
codziennie modlę się byśmy sie spotkali
Otul mnie swymi skrzydłami
Wtedy będziemy mogli powrócic
I razem cudowną pieśń znów zanucić
Szukając swojego anioła zapominamy ze teraz jestesmy tylko ludzmi a nie aniołami...
Komentarze (3)
Być może kiedyś nimi byliśmy.. tego nie wiem, chyba
jestem ateistą..
Wiersz bardzo ładny;-)
Tak byliśmy aniołami, dopóki Ewa nie zgrzeszyła.
Ciekawe rozmyślania w Twoim wierszu.
Pozdrawiam
upadły anioł , to diabeł z tego co pamiętam.Znaczy
się jestem diabłem, nie...diablicą ;)