kielich
Owładnięty ślepym szałem
poczuciem winy
i pustej radości
wybrany na stos
w kielichu pełnym wina
wina?
moja.. słyszeć powtórnie
cholerne sumienie
znając na pamięć
Twój głos i te słowa
Gdzie to szaleństwo
i brak czasu na
odpowiedzialność?
Rozbita butelka
wina marzeń
puste piękne słowa
użyte w kłamliwym
Znów patrząc na blask
słońca rozkwitają
Byłem trzeźwy
zapomniałem o gwiazdach
w chorych myślach
bez.. dennej pustki
moje chore paranoje :)
Komentarze (2)
Kielich goryczy wychyliłeś chyba, ale zainteresowałeś
wierszem , a to najważniejsze.
Czy aż takie paranoje...każdemu chce się trochę
inności, no może nie każdemu, i dlatego tą inność
czasem postrzegamy jako paranoje."Gdzie to szaleństwo
i brak czasu na
odpowiedzialność?", to jakby kwintesencja tego
wiersza. Podoba mi się.