Kierunek Gołdap (Mazury Garbate...
Przejazd autobusem przez Stolicę, to nie
lada wyczyn.
Szacunek dla Panów kierowców.
W dzień ten, żar unosił się nad
powierzchnią szosy
drgającymi falami.
Wewnątrz klimatyzacja, ale pomimo tego,
długie godziny spędzone w pojeździe,
gdzie
niczym bursztynowe krople przesiane przez
słońce,
padały na ich twarze - ukazywały
zmęczenie.
Obrazy przesuwały się jak w kalejdoskopie,
a jej myśli biegły, niczym liść niesiony
rwącym strumieniem.
Czym bliżej Mazur, tym więcej ukazywało
się
przebłysków błękitu, oznaczającego wodę
wśród drzew,
kilka białych chmur na tle jasnego
nieba.
Nad niewielkim jeziorkiem kołował
rybołów,
gdzieś w innym pływały szare i barwne
kaczki.
Nad bagnistym brzegiem nisko leciała
czapla
polująca na żaby.
Z opadającego wzdłuż brzegu lasu,
ukazała się nagle rzeka wartko płynąca,
srebrząc się w słońcu, z trawiastymi
brzegami
obrośniętymi dziko kwitnącymi kwiatami.
Rozległe pola rzepaku rozpościerały się
pod sam horyzont, niczym złociste
płótna.
Pod wieczór nieco się ochłodziło,
rześki powiew wiatru zginał źdźbła traw,
które
w blasku słońca przybierały jasny odcień
zieleni.
Coraz niżej wiszące słońce wyglądało
przepięknie,
w to czerwcowe późne popołudnie,
krajobraz przybierał odcień błękitu.
Gdy chmury zaczynały gubić niebieskie
piórka
rozpuszczając rosę, a malwy jak morzenie
pięły się ku niebu – one były na
miejscu.
Jeszcze około jednego kilometra wędrówki
pod górę,
i będą na miejscu…
C.d.n.
Tessa50
Świat staje się piękny
w wymiarach serca.
Odisseas Elitis.
Komentarze (35)
Czekam na wrażenia jak już na miejsce dojedziecie, nie
byłam tam, stąd i opisów zdarzeń spodziewam się
ciekawych.
malwy kwiaty lata wszelkie otoczenie natury pełne....
napisałaś co widziało serce
z przyjemnością wędrowałam z Tobą.
Pozdrawiam cieplutko.
Przeniosłaś czytelnika w niezwykły świat przyrody
Tereniu.
Popraw proszę na "to czerwcowe".
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością.
Drobne poprawki:
/coraz/ /to/ czerwcowe popołudnie
Pozdrawiam Tereniu :)